Opublikowano Dodaj komentarz

Kolejne serie ikon energetycznych IDĄ W ŚWIAT!

Witajcie!

Dzisiaj w świat wypuszczam kolejne malowidła! Jednocześnie dwa motywy! Dziękuję Wam, że mam przestrzeń i czas na malowanie a Wy chętnie korzystacie z tego co wychodzi spod pędzla!

Ikony maluję w pracowni na woskowanych, starych deskach. Ikony są kopiami obrazów, które namalowałam wcześniej a które są dla mnie ilustracjami/pamiątkami moich osobistych doświadczeń.

Ikona „Tysiąc ziaren słonecznika” 

To wymalowany na kawałkach woskowanego drewna sen, w którym 1000 ziaren słonecznika z naszego ogrodu miało stać się lekarstwem dla bliskiej nam osoby. Malowanie pojedynczych ziaren stało się dla mnie medytacją, podczas której przypominałam sobie o kruchości życia, jego nieprzewidywalnym charakterze ale też pięknie, które dostrzegam w przekazywaniu życia następnym. Ciągłość życia, pętla życia jest przesłaniem płynącym z tego malowidła. Zasiewy i zbiory. Kiełkowanie i obumieranie. Doskonałe cykle życia. 

Chciałabym by tak jak poprzednie ikony i ta opowiadała Wam o czymś co dla Was ważne. Może inspiruje do rozmyślań, jest pretekstem rozmów, pamiątką wydarzeń, które zamanifestowały się w Waszym życiu? 

Ikona „Patrz”
To komunikat. Ode mnie do mnie i dalej. Oko jest odwiecznym symbolem towarzyszącym nam w miejscach kultu. Oko wszechwidzące, obserwujące, wiedzące. Oko, którym patrzymy, oko zamglone na chwilę przed przebudzeniem. Oko trzecie. To pamiątka dostrzeżenia i zrozumienia tego jak tańczą w każdym atomie dwie natury: męska i żeńska. Każda cząstka od najmniejszej po największe kosmiczne twory rządzą się podobnymi prawami.
Romans czerni i bieli, dobra i zła, kobiety i mężczyzny w każdym z nas.
Ikona ma przypominać mi o tym odkryciu, o tym bym patrzyła na wszystko od tej pory właśnie przez pryzmat dwoistości natury i o szukaniu balansu pomiędzy nimi. 

 Wszystkie ikony znajdziecie w dziale HIPPIE DOM -> Ikony energetyczne

Opublikowano Dodaj komentarz

Źródło i pochodzenie – rodzina IKON ENERGETYCZNYCH


Jeden z pierwszych obrazów, które namalowałam po 10 latach. Miło było wrócić do pędzla. Sam prowadzi rękę – pamięta!
11 listopada postanowiłam uczynić dniem Niepodległości – zamknęłam się w biurze i cały dzień malowałam. Powstało „Źródło i pochodzenie” oraz kilka innych malowideł. Malunki z tego dnia uważam za najlepsze dotychczas 🙂

Źródło i pochodzenie
Źródło to Mama. „Mama to pierwsza Brama” – śpiewa Jacek Kleyff.
Źródło to początek. To życie, jak życiodajny strumień w górach.
Źródło to może i koniec?
Źródło to też nasza planeta i gwiazdy na niebie. Słońce to Źródło.
Źródło to to co mamy pod stopami i to co ponad głowami.

Dla każdego będzie czymś innym. Chciałabym przypomnieć, tak jak sobie przypomniałam o pierwotnej wiedzy, którą każdy z nas ma w sobie. Mamy na nią specjalną kieszeń, tylko tak rzadko tam trafiamy, czasem nigdy. To wiedza gromadzona przez naszych przodków, przekazywana nam poza werbalnie.

Malutki ciemny punkt w centrum obrazu przyciąga, wydaje się być portalem, przejściem. Przypomina o tym, żeby zawsze szanować każde źródło.



Moje malowidła pokazane na instagramowej relacji zaczęły pełzać, żyć w Waszych głowach i wyobraźni! Zaczęłam dostawać wiadomości – muszę mieć ten obraz. Widzę na nim coś, czego potrzebuję. Może to ich prostota – pozostawia pole dla Waszej wyobraźni. Może to kolory, które swoją energią komunikują to czego akurat potrzebujecie. Może wszystko 🙂
Nie byłam gotowa, żeby ODDAĆ MOJE obrazy 😀 To pocztówki, „stopklatki” z moich stanów emocjonalnych. Wyrzucam przed siebie, na papier to co chcę zbadać w sobie i to oglądam. Niespodziewanie miłe, że Wy też odbijacie się w moich obrazach i mówią (D)O Was tak jak mówią D(O) mnie 🙂
Skoro zaczęły Was wołać to znak, że muszę je „puścić”. Ale jak to zrobić? Oryginały zostają u mnie! 😀 Przemalowywałam na papier kilka obrazów, jednak ta forma wydawała mi się nieukończona, wymagająca Waszej pracy – oprawiania. Płótno – zbyt patetyczne, galeryjne.
Drewno! – wpadłam na pomysł, żeby spróbować malowania na drewnie. Stare dechy Bartosza stały się idealnym nośnikiem. Poszukuje w warsztacie solidnych „odpadków” od jego mebli, są na tyle małe, że nic nie uda się z nich zbudować ale świetnie nadają się na tło moich prac. To często drewno dębowe, jesion, sosna. Pachnące, żywe tło – będzie idealne – pomyślałam 🙂
Z tego spotkania odpowiedniej formy i treści powstały IKONY ENERGETYCZNE. 

Pierwsza seria powstała na bazie obrazu „Źródło i pochodzenie” ale wiem, że będę malować kolejne i kolejne obrazy, z resztą już o nie pytacie i z ogromną radością w sercu przemaluje wszystkie obrazy, których potrzebujecie 🙂

Opublikowano Dodaj komentarz

Świeca powietrzna – co symbolizuje i jak palić?

Żywioł symbolizujący natchnienie, ducha, boski pierwiastek, rozwój (również technologiczny).
Powietrze to zdecydowanie energia męska – zdobywająca, przenikająca, dająca iskrę, prowokującą do postępu.
Osoby spod znaków powietrznych: Bliźnięta, Waga, Wodnik to często dobrzy mówcy, często motywują innych do działania.

Późną jesienią 2020 rozpoczęliśmy Erę Wodnika – znaku powietrznego – co wiąże się z rozwojem świadomości, technologii, połączeniem dziedzin w celu odkrycia prawdy i dotarciu do źródła. „Przemeblowanie” w kosmosie zauważalne jest również na naszej planecie – ziemia woła o wolność, o „oddech” na arenie politycznej szykuje się wiele zmian. Zmiany zachodzą również w naszym najbliższym otoczeniu i wreszcie w nas samych. Pamiętajmy, że to co dzieje się w makroskali (kosmos) dzieje się jednocześnie w mikro skali (w naszym najbliższym otoczeniu: kraju, rodzinie, wreszcie w nas samych).

Świeca jest pamiątką wejścia w ten niezwykły czas. Zapalając ją proszę przypominać sobie o mocy tego żywiołu, o jego predyspozycjach. Nawet jeśli po drodze rzuca nam trudności na życiowej drodze to tylko po to by wskazać nam drogę rozwoju, zburzyć iluzje by otworzyć oczy.

*
Powyższy zbiór informacji przygotowałam by pomóc Ci zaprzyjaźnić się z żywiołem, który będzie królował na nieboskłonie z pewnością do końca naszego ziemskiego życia 🙂 Warto więc przywitać się z powietrzem, zastanowić się do czego może nas zainspirować. Czy to nie czas, w którym wreszcie możemy „pozwolić sobie” na kroczenie własną ścieżką i projektowanie świata dookoła wg naszych własnych wyobrażeń i pragnień.
*
Będę wdzięczna jeśli świecę zapalisz w intencji poszukiwania inspiracji. Pamiętaj, że cała moc pomysłów i wachlarz możliwości znajdziesz w sobie! Masz ogromny potencjał, który czeka na odkrycie a sprzyjający czas – era wodnika – będzie chciał wydobyć z Ciebie to co zgodne i prawdziwe. Zaufaj temu procesowi a będziesz zaskoczony dokąd zaprowadzi Cię Twoja intuicja 🙂
*
To uszeregowanie informacji o powietrzu przygotowuje nas do wprowadzenia kolejnego żywiołu:
ZIEMI

Wysyłam Uściski!

Paulina


Opublikowano Dodaj komentarz

Poranna medytacja w intencji harmonii.

Opowiem Wam o moich dzisiejszych doświadczeniach z kamieniami. 

Dostaliśmy je z Bartoszem na Święta od naszych Plenerowych Przyjaciół – Kaśki i Rafała (plenershop.pl). 

Od razu zakochałam się w nich, czułam ich przeciwieństwa, odwrotne natury i zauważalne uzupełnienie między nimi. Jing i Jang tworzący razem coś absolutnego. Postanowiłam, że ułożę je na honorowym miejscu w domu, żeby patrzeć na nie i pamiętać zawsze o ich przeciwnych energiach ale też o ładzie do jakiego chcę dążyć.
Dygresja 😀
Swoją drogą słowo ŁAD. Kiedy mówimy, że coś jest ŁADne to nie dla tego że dobrze wygląda, tylko dlatego, że jest harmonijnie piękne! 🙂 Czas na nowo odszyfrować znaczenia słów. Tak czuję i odpowiedzi na zagadki tego typu przychodzą do mnie same. 

Wczoraj nie mogłam zasnąć. Miałam kłębowisko myśli, czułam wiele energii w sobie. Wzięłam do ręki biały kamień – menalit i zasnęłam z nim zaciśniętym w dłoni. Tak się też obudziłam. 

Postanowiłam rano przed pracą spędzić kilka minut ze wschodzącym słońcem i kamieniami w dłoni menalitem i pirytem.
Menalit jest symbolem kobiecej energii, amuletem kobiet, kamieniem bogini płodności, wyglądem przypomina formujące się życie, zarodek, jest ciepły, chropowaty, biały. Jang.
Piryt jest symbolem męskiej energii. Jest symetryczny, ma ostre krawędzie, jest gładki, ciężki, zimny. Jing.

Pomyślałam, że spróbuje medytować dzisiaj w intencji harmonii. We mnie w środku ale też w pracy,  w miłości, w rodzinie. 

Wzięłam Menalit (biały kamień) do lewej ręki, Piryt (ciemny kamień) do prawej. Wizualizowałam, że wchłaniam przez dłonie energię obu kamieni i prowadzę do serca, gdzie się spotykają. Tam mieszają się, łączą i idą już jako jedno do moich narządów i w każdy zakątek ciała. Poczułam niesamowite bezpieczeństwo i zdrowie spływające na mnie i rozchodzące się po całym ciele ale też że wysyłam strugę harmonijnej energii poza siebie. Do wewnątrz i na zewnątrz. 

Chciałabym tą opowieścią zainspirować Was do poszukiwania harmonii w sobie i dookoła siebie co dnia. Zharmonizowane przeciwieństwa to energia silna jak laser! 

ściskam!
Paulina 🙂

Kamienie: plenershop.pl

Opublikowano 44 komentarze

W Nowym Roku złapmy ODDECH!

Mewy karmione nad Bałtykiem

21 grudnia przesileniem zimowym weszliśmy w kolejny etap Ery Wodnika. Era ta rozsławiona przez hipisów i musical „hair” rozhula się na dobre dopiero w 2029 roku. Zmiany odczuwalne są jednak już dzisiaj 🙂 Jesteśmy jednocześnie w erze nowego żywiołu – POWIETRZA. W astrologii żywioł ten symbolizuje: wiedzę, świeżość, łatwość w uczeniu, umiłowanie sztuki ale również technologii. Powietrze nas przenika, patrzy na nas z góry i jak żaden inny żywioł ma szeroki horyzont. Zaciekawił mnie fakt, że na początku ery powietrza chodzimy po ulicach z zasłoniętymi ustami i obawiamy się oddychać. Symbolicznie nasze dusze rodzą się w Erze Wodnika i Powietrza na nowo jak niemowlęta – krzyczą więc przy narodzinach łapiąc pierwszy oddech, nasze płuca chorują bo dusze rodzą się w nowym wymiarze? To tylko subiektywne, abstrakcyjne spostrzeżenie.
Tak czy inaczej, życzę Wam z całego serca, żeby nadchodzący rok był wymagający, kreatywny, żebyście byli otwarci na wiedzę, pozwolili jej przenikać przez serca jak wiatrowi niosącemu mądrość. Zamknijcie oczy, przestańcie patrzeć, pozwólcie im odpocząć – ostatnie lata nadużywały tego organu atakując nas pięknymi obrazkami, banerami, reklamami, ciuchami i pięknymi autami – iluzjami. Rozpocznijmy czas postrzegania sercem i intuicją, rozbudźmy trzecie oko! 🙂 Najnowsze badania mówią, że serce jest o wiele bardziej skomplikowanym organem niż nam się wydaje. Okazuje się, że posiada podobne funkcje jak mózg i wytwarza odrębne, samodzielne pole elektromagnetyczne. Życzę Wam, żebyście pozbyli się strachu, zaufali samym sobie i nadchodzącym zmianom. Z zaufaniem budujmy NOWE i powiedzmy głośno, że STARE już nie wróci :).
Ściskam mocno!
Paulina

Opublikowano Dodaj komentarz

Przesilenie zimowe – zwycięstwo światła nad ciemnością!

Od dziś przybywa dnia! Idziemy do wiosny, w zasadzie powinniśmy dziś świętować przy stołach z Rodzinami zwycięstwo światła nad ciemnością :). Nadchodzący czas otwiera nam oczy i rozbudza intuicję! Najmocniejszym energetycznie dniem jest właśnie moment przesilenia – warto wtedy medytować, by nasze intencje były silniejsze, spotykać się z Bliskimi, jeśli chcemy pracować nad kontaktami z Nimi. Święta katolickie są nałożone z lekkim przesunięciem na święta pogańskie, które czerpały z energii natury.

Pierwszy malunek przedstawia przejście światła z góry do wnętrza ziemi przez nasze dusze i ciała, które są doskonałymi przewodnikami, jeśli im na to pozwolić. Zasilamy swoją intencją nieodgadnione wnętrze ziemi, drugie słońce? Co jeśli jedno przyświeca nam na niebie a drugie tętni w głębi globu?

Drugi malunek przedstawia piękno słońca i jego Rodziców: Energię i Przestrzeń.

Cudownego czasu w gronie najbliższych! Rozkoszujcie się każdym momentem, uśmiechem i słowem!
Uściski!
Paulina

Opublikowano 12 komentarzy

Zaczynamy!

Witajcie!
Nie mogłam wymarzyć sobie lepszej daty na rozpoczęcie zapisków niż dzisiaj! Właśnie w tej chwili na niebie spotykają się ze sobą Jowisz i Saturn. Są bardzo blisko siebie, tego zjawiska nie odczujemy/zobaczymy już za naszego życia. Dziś rozpoczynamy nową erę – Wodnika. Ostatnie przetasowania energetyczne dały odczuć się na każdej płaszczyźnie. Porządki trwają w kosmosie, na naszej planecie, w naszych krajach, domach aż w końcu w naszych organizmach i duszach. Bardzo wielu z nas odczuwa reorganizację systemu wartości. Doceniamy spędzony w z rodziną czas jak nigdy wcześniej. Trudno nam pomyśleć o powrocie do starych porządków. Upadają stare systemy: religie tracą autorytet, służba zdrowia ledwo zipie, szkolnictwo również. Wszystko wydaje się być po prostu NIEAKTUALNE. Przechodzimy przez bramę do Noweg Świata, który trzeba będzie zbudować od początku. Wielu z nas wejdzie w ten okres pozostawiając „zrzuconą skórę” poprzedniego życia. Poczujecie się jak nowo narodzeni, poczujecie chęć nauki, rozwoju, podnoszącą się świadomość, chęć zadbania o swój organizm, niespotykane do tej pory skomunikowanie się duszy z ciałem. Są osoby, które czują niepokój, ponieważ nie potrafią nazwać tego co dzieje się na zewnątrz i w środku. Będą również Ci, którzy nie wyobrażają sobie nowych porządków i zostaną po drugiej stronie Bramy już zawsze, do końca. 

O Erze Wodnika wspominali już Hipisi w latach 60-tych, 70-tych. To była biała kropeczka w czarnym JANG. Początek rewolucji. To Hipisi stworzyli komputery, internet, dzięki któremu możemy wymieniać się dzisiaj doświadczeniami, wiedzą, możemy organizować się w grupy. Mimo, że jesteśmy ograniczeni obecnie przez władze, korzystajmy z dobrodziejstw jakie pozostawili Hipisi. Dyskutujmy ze sobą, szukajmy wspólnie nowej prawdy, piszmy nową historię, przetłumaczmy na nowo zjawiska fizyczne, chemiczne, filozofię, sztukę, tylko tym razem użyjmy naszej intuicji i dajmy dojść do głosu podświadomości! Ufajmy sobie i własnym odczuciom, nie korzystajmy już z gotowych szablonów na życie! Słuchajmy naszych dzieci, które posiadają niezaburzoną niczym pierwotną wiedzę. Pamiętajcie o tym, że stosunek UCZEŃ-NAUCZYCIEL zawsze jest obusieczny. Każdy jest jednocześnie nauczycielem i uczniem w jednej osobie :).

Chciałbym tutaj dzielić się moimi obserwacjami, wiem, że wśród Was jest wiele świadomych dusz i z ochotą zapoczątkuję dyskusje, dzięki którym będziemy się wspólnie dowiadywać o sobie i wymieniać doświadczeniami. 

Ściskam! 

Paulina